jak ości tak i miłości

trudne do przełknięcia

gdy przemawia duma

nawet serce milczy

łamiący głos

i sztylet którym pogłębiasz ranę

tą dziurę po nim

leczę do teraz

tylko czasem otwiera się

gdy ktoś zapuka jeszcze

nie uchylaj mi tych drzwi

nie zapalaj kolejnego światła

ciemność nie może być straszniejsza niż

ogień który nas spala

i jego dym

Komentarze

Popularne posty